Abstrakt
„Termin tradycja oznacza całokształt związków teraźniejszości z przeszłością”. Dotyczy to w szczególności sfery prawa. Prawo jest z zasady tradycyjne, a tradycja jest w nim stale obecna. Nie da się bowiem oderwać całkowicie prawa teraźniejszego od jego przeszłości. Wiek XX przyniósł w dziedzinie prawa doświadczenia niezwykle tragiczne. Pod hasłami rewolucji i rewolucyjnych przemian w państwach totalitarnych celowo odrywano prawo od związków z tradycją. Gloryfikowano świadomie funkcję instrumentalną prawa. Usprawiedliwiano tym samym faktyczne wykorzystywanie prawa dla realizacji celów politycznych, często niecnych i prowadzących do ludobójstwa, tyranii, dyskryminacji, indywidualnych i zbiorowych prześladowań. Prawo będące czystym instrumentem władzy zatraca walor rzeczywistego regulatora ludzkich zachowań. Jest jedynie rozkazem władzy, którego respektowanie zależy od praktycznej możliwości wymuszenia posłuchu. Tam, gdzie te możliwości się kończą, powstaje sfera bezprawia. Doświadczenie historyczne uczy, że prawo nie może obywać się bez tradycji, czyli stałej w nim obecności elementów z przeszłości. Obecność ta konieczna jest dla wyrabiania w społeczeństwie poczucia stabilizacji i pewności instytucji publicznych, bez których jednostka traci poczucie bezpieczeństwa. W wymiarze zbiorowym brak poczucia bezpieczeństwa prowadzi do wewnętrznych zaburzeń, przewrotów czy rewolucji. Prawo powstaje i rozwija się w historii. Bez historycznej refleksji nad prawem nie sposób przeciwstawić się ogromnie niebezpiecznej społecznie instrumentalizacji prawa, ani też wyzwolić od dogmatycznego absolutyzowania jego instytucji, które – jak uczy historia – mogą prowadzić do powstawania prawa haniebnego, będącego zaprzeczeniem idei prawa. Prawo winno być prawe zgodnie ze starorzymską defnicją ius est, quod iustum est.
Finansowanie
Digitalizacja sfinansowana przez Ministra Edukacji i Nauki w ramach umowy nr BIBL/SP/0002/2023/1
Licencja
Copyright
© 2007 Wydział Prawa i Administracji UAM w Poznaniu OPEN ACCESS