Formuła tego numeru „Forum Poetyki”, czyli „poetyka dodatków”, proponuje dyskusję nad tekstami i nietekstami towarzyszącymi dzisiaj utworom literackim. Do niedawna były one badane w dwóch paradygmatach. W obrębie szeroko pojętego strukturalizmu za modelowe mogło uchodzić ujęcie Gérarda Genette’a, który pisał o „paratekstach”, sumiennie badał ich różne odmiany i ustalał ich relacje z tekstem głównym. W ramach studiów poststrukturalistycznych mówiono za to zwykle, że są to suplementy, które po derridiańsku znosiły zamkniętość dzieła, kwestionowały centralność tekstu głównego, odwlekały w nieskończoność chwilę scalenia jego znaczeń.
Współczesne relacje tekstu głównego i paratekstów posiadają, jak się zdaje, intensywność wcześniej niespotykaną, która osiągnęła punkt krytyczny zachęcający do nowych analiz teoretycznych. Z jednej strony dzieło literackie straciło swoją nietykalność i jedyność, stało się wymienne, kompresowalne, zastępowalne przez gadżet, zwiastun książkowy, film animowany. Produkcja dodatków nie ustaje, sam utwór literacki bywa też oczywiście sam dodatkiem, czyli np. narratywizacją tego, co obejrzeliśmy na ekranie. Wiąże się z tym przede wszystkim proces gwałtownej i nieraz agresywnej komercjalizacji, ale i niekiedy zwykła przyjemność używania struktury ulubionego dzieła, rozwijania jego imaginarium, przekodowywania go. Z drugiej jednak strony ten sam proces można ująć w zupełnie odmienny sposób. Dzieło przechodzące poprzez różnorakie dodatki w kolejne miejsca i sytuacje nie tylko jest przekształcane, ale i samo ujawnia swoją zdolność do transformowania. Jakkolwiek by nie było zmienione czy przekodowane potrafi nieraz stać się czynnikiem sprawczym, oddziałać i sprowokować do działania. Nie jest przypadkiem, że przeczytać możemy dzisiaj świadectwo poety Kennetha Goldsmitha, który z grupą studentów dekonstruował Czerwoną taczkę Williamsa, by stwierdzić na koniec, że nawet najdrobniejszy kawałek dzieła nadal posiadał swą niespożytą aktywność i moc sprawczą. Przypomina się także alternatywna historia mimesis opisana przez Horsta Bredekampa, który zauważył, że niekiedy oryginał poprzez kopie na niczym nie traci, lecz wręcz przeciwnie – kopie dodają coś do jego potencjału sprawczego. A co takiego dodaje dzieło do sytuacji, w której nieoczekiwanie zjawiło się poprzez dodatek i jako dodatek? Możliwość, sprawczość, niewyobrażalną bez niego szansę transformacji i przejścia ku czemuś zupełnie nowemu.
Kolejne teksty numeru można zatem czytać jako opisy współczesnego ścierania się zupełnie sprzecznych dążeń – przejmowania energii związanej z produkcją dodatków lub jej uwalniania się i aktywizującego działania w nieoczekiwanych miejscach. Kenneth Goldsmith rekonstruuje nasz współczesny psychoparatekstualny świat życia, by przy okazji zauważyć, że lektura Portretu damy Jamesa wydaje nas całkowicie na jego transformujący wpływ. Andrzej Skrendo analizuje niezwykle twórczą praktykę dodawania w poezji Tadeusza Różewicza, który cały czas sprawdzał zdolność przechodzenia tekstu w nowe miejsca. Nowy status dokumentu filmowego towarzyszącego zdarzeniom literackim (spotkaniom autorskim, slamom poetyckim i in.) pozwala Piotrowi Pławuszewskiemu na rozpoznanie tych cech dodatków filmowych, które zachowują transformujące energie literatury oraz tych, które otrzymaną szansę artystycznej sprawczości zaprzepaszczają. Konrad Dominas opisał funkcjonowanie dzieła literackiego w rozbudowanych supersystemach rozrywki, które są niepokojącymi molochami przemysłu rozrywkowego. Jako analogia przemysł ów pozwala jednak Inez Okulskiej na zaskakujące spojrzenie na zagadnienia przekładu literackiego. Nowatorskie wykorzystanie możliwości istnienia dzieła poprzez dodatki pojawiło się, jak wskazuje Piotr Gorliński-Kucik, w ostatniej powieści fantastycznonaukowej Jacka Dukaja porzucającej medium książki papierowej. Problematyka dodatku stała się także głównym zagadnieniem utopijnego (i wciąż pobudzającego poznawczo) projektu filologicznego Stefana Szymutki, Łukasz Żurek podkreśla, że obsesyjnie rozwijane przez badacza przypisy do powieści historycznych Teodora Parnickiego stały się przyczyną jego interesującej klęski filologicznej. Omawiane hasłowo blurb (Ewa Kraskowska) oraz zwiastun książkowy (Cezary Rosiński) ujawniają dawne i nowe sposoby medialnego produkowania dodatków. Na koniec zderza się refleksja o dodatkowym charakterze epizodów w dawnych poetykach klasycystycznych (Helena Markowska) z uwagami o najnowszej propozycji teoretycznej związanej z kategorią „sequelu” zastosowaną przez Pawła Mackiewicza w jego książce o liryce Marcina Sendeckiego (Krzysztof Hoffmann).
W ten sposób powstają dzisiaj równocześnie poetyka kulturowego podatku VAT (podatku od wartości dodanej przez literaturę) oraz poetyka literackich VAT – wartości dodanych przez transformacje.