Wiele zmian we współczesnej refleksji humanistycznej odbywa się pod znakiem powrotu do realności. Potrzeba nowego przebadania różnych miejsc stycznych języka z czymś pozajęzykowym powoduje, że rozmawiamy o nowych rozumieniach Lacanowskiego Realnego, filozofii realizmu spekulatywnego, a od niedawna też np. o Realpoetik za sprawą monografii Paula Hamiltona. Ostatni z przykładów uświadamia, że studia poetologiczne mogą wnieść do tego ruchu intelektualnego bardzo istotne rozpoznania, gdyż w repozytoriach dawnych stylów i konwencji literackich realizmy zajmowały zawsze eksponowane miejsce. Bez wątpienia w literackich realizmach odnajdywać można inspirujące, wciąż domagające się nowych komentarzy sposoby nawiązywania kontaktu z tym, co rzeczywiste. Najprostszym tego dowodem są powracające przekonania o nie dość dziś uświadamianym demokratycznym potencjale większości znanych historycznie realizmów.
Zarazem odbywa się proces chyba jeszcze ciekawszy i bardziej nieoczekiwany. Poetyka w ogóle staje się domeną, którą ogląda się jako miejsce spotkań z realnością. Ujmowane przez dziesiątki lat jako narzędzia opisowe terminy w rodzaju „narratora” nie powinny, jak daje się nieraz słyszeć, pozostawać nadal wyłącznie bytami oznaczającymi coś wyabstrahowanego z empirycznego materiału, który jest przez nie nazywany bądź klasyfikowany. Sam ów „narrator”, jak zauważa w publikowanym w tym numerze rewelatorskim artykule Paweł Tomczok, jest jak owe byty wahające się między skrytością i samoujawnieniem swej realności. Narrator czasem bywa doznawany i odczuwany jako nieco realny, posiadający głos i wykonujący pewne nie tylko tekstowe gesty, by za chwilę osunąć się w ontologię wyłącznie tekstową. Nie można wykluczyć, że wszystkie terminy poetyki będą stopniowo odsłaniały swe mniej abstrakcyjne ontologie i że poetyka jako jedna z pierwszych dziedzin uświadamiać będzie osobliwą realność każdej sfery pojęciowej. Operacyjna przydatność i skuteczność pojęć poetyki wynikałaby z tego, że ich mieszana, realno-abstrakcyjna ontologia pozwala na wgląd w intrygujące procesy dematerializowania i materializowania się realności ujawnianych przez literaturę.
Zaczynem naszego numeru stała się warta uwagi książka Hamiltona. Przypomniała ona, że poezja romantyczna była programem realizmu politycznego alternatywnym wobec aktywnych wtedy cynicznych programów politycznego pragmatyzmu, których późniejszym zbiorczym mianem stała się między innymi Bismarckowska Realpolitik. O osobliwych, odmiennych niż opisane przez Hamiltona, sposobach widzenia kwestii Realpoetik w polskiej literaturze romantycznej pisze Wojciech Hamerski. Ewa Paczoska tymczasem, której książkę omawia Tomasz Sobieraj, proponuje postrzeganie klasycznej powieści realistycznej jako współdziałania dwóch trybów pisarskich: krytycznego i empatycznego. Jerzy Franczak powraca do problematyki „efektu realności” Rolanda Barthesa i dowodzi na przykładzie dzieł Flauberta, że jego realizm nie był tylko iluzją rzeczywistości, lecz bardziej skomplikowanym mechanizmem upartego demokratyzowania wszelkich praktyk społecznych, co podkreślał w swych lekturach Flauberta Jacques Rancière. Bliskie jest to nowej lekturze programu realizmu bez granic Rogera Garaudy’ego zaproponowanej przez Gerarda Rongego wskazującego na zawężenie współczesnych dyskusji o literaturze zaangażowanej, w których zabrakło kluczowej kwestii realizmu. Na szczególnie nowatorską wersję realizmu powieściowego wskazuje Osman Firat Baş w analizie Śniegu Orhana Pamuka. Z kolei Agnieszka Waligóra pokazuje, jak w liryce Tomasza Pułki zbudowany został system literackich możliwości realizmu. Dopełnia ów obraz poszukiwań literackich Iwona Misiak podkreślająca wagę obecnych edycji kobiecych dokumentów osobistych. Dodatkiem do numeru jest ważny komentarz Elżbiety Winieckiej do Poetologii poststrukturalnych Jerzego Madejskiego.
Jedno po lekturze artykułów z tego numeru „Forum Poetyki” wydaje się pewne – poetyki realizmów i realizmy samej poetyki mogą dokonać krytycznego przewartościowania znacznej części współczesnej myśli literaturoznawczej.